20101004 W Góry! (Do Besisahar)
Po odpoczynku i miejskich atrakcjach w Katmandu wreszcie wyruszamy w góry! Zdecydowaliśmy się na trekking dookoła Annapurny. Jest to najbardziej popularny szlak w Himalajach i najbardziej kontrowersyjny. Z jednej strony komercja i tłumy turystów, z drugiej – najpiękniejsze widoki. Chcemy na własnej skórze sprawdzić jak to naprawdę jest.
Szlak zaczyna się w wiosce Besi Sahar. To jakieś 200 km od Katmandu, ale nie udało nam się dojechać jednego dnia. Trochę za późno wstaliśmy, długo załatwialiśmy permit (pozwolenie na trekking w rejonie Annapurny), a potem staliśmy w korkach na „autostradzie”. Drogi w Nepalu są fatalne, a odcinek 100-km można pokonywać nawet 7-8 godz.! Skończyło się noclegiem w Durme – zabitej dechami wiosce z najboleśniejszymi hotelikami jakie do tej pory widzieliśmy. Zdecydowaliśmy się na jeden, z najmilszą obsługą i gekonami biegającymi po sufitach. Na mojej poduszce była jakaś mała kupa – wolałam nie wnikać jakie zwierze ją pozostawiło.
Read MoreSzlak zaczyna się w wiosce Besi Sahar. To jakieś 200 km od Katmandu, ale nie udało nam się dojechać jednego dnia. Trochę za późno wstaliśmy, długo załatwialiśmy permit (pozwolenie na trekking w rejonie Annapurny), a potem staliśmy w korkach na „autostradzie”. Drogi w Nepalu są fatalne, a odcinek 100-km można pokonywać nawet 7-8 godz.! Skończyło się noclegiem w Durme – zabitej dechami wiosce z najboleśniejszymi hotelikami jakie do tej pory widzieliśmy. Zdecydowaliśmy się na jeden, z najmilszą obsługą i gekonami biegającymi po sufitach. Na mojej poduszce była jakaś mała kupa – wolałam nie wnikać jakie zwierze ją pozostawiło.