20141011 Kanion Matka
W drodze do stolicy Macedonii postanowiliśmy zwiedzić Kanion Matka. Przewodnik nie rozpływał się w zachwytach nad tym miejscem, nikt nam go nie polecał, nie spodziewaliśmy się więc żadnej wypasionej atrakcji – ot miał to być krótki przystanek na odpoczynek i przewietrzenie dzieciaków. Kanion z początku rzeczywiście nie robi wielkiego wrażenia – zwykła dolinka w górach podobnych do Tatr. Oczywiście, jest urokliwie. Jest i strumyk. Panoramę psuje gigantyczna tama. No i tłumy ludzi. Ale zaraz za tamą robi się naprawdę pięknie: szeroko rozlana, spokojna woda, strome zbocza gór, spokój, cisza. Są też hotel i restauracja, które, o dziwo, nie psują za bardzo krajobrazu. można spacerować ścieżką wzdłuż rzeki lub wybrać się na przejażdżkę łodzią. My robimy krótki spacer, razem z kilkoma polskimi żołnierzami (są na misji w Kosowie i mają akurat przepustkę) wynajmujemy łódkę na najkrótszą trasę i żałujemy, że nie przyjechaliśmy tu na całodniowy trekking. “Gondolierzy”, miłe, młode chłopaki od razu łapią kontakt z Jurkiem i pozwalają mu sterować łodzią!. Dowiadujemy się od nich, że w kanionie można nocować nie tylko w hotelu (dosyć drogim), ale również w jednym z kilku domków letniskowych – nowych, bardzo ładnych, schludnych i dobrze wyposażonych, przyklejonych do skał, do których można dostać się tylko łodzią – wymarzone miejsce na weekend za miastem dla kogoś, kto mieszka w Skopje. Bardzo żałujemy, że nasza podróż dobiega już końca, czas nas odrobinę goni i nie możemy poświęcić kilku dni na słodkie lenistwo w tym pięknym miejscu, bo bardzo chciałoby się tu zostać trochę dłużej. Ciekawe jak pięknie tu musiało być zanim postawiono tamę i zalano naprawdę stromy i głęboki kanion (teraz jest prawie dwa razy niższy, bo woda tutaj głęboka). Jeśli będziecie w pobliżu Skopje – odwiedźcie koniecznie kanion Matka.
Read More